środa, 6 kwietnia 2011

UŚMIECHNIJ SIĘ



Był sobie raz mały Emil, który pracował jako 21. chromosom razem z wieloma
innymi chromosomami. Był najmniejszy ze wszystkich i przez to czasami
nie było mu łatwo. Wśród chromosomów panowała nieustanna bieganina
i wszyscy ciągle się przepychali. Duże chromosomy często nie zauważały biednego
Emila, wpadały na niego i kopały go, a bywało, że w szczególnym pośpiechu nie mal
wdeptywały go w ziemię.
Tylko blady chłopaczek, który pracował jako 22. chromosom, nie kiedy w biegu pomachał
mu ręką, ale miał za wsze tak ważne sprawy do załatwienia, że nigdy nie miał czasu, aby
zamienić z Emilem choć by słowo. Wcale się nie zatrzymywał, a pozostałe chromosomy
z szacunkiem schodziły mu zdrogi.
Mały Emil bardzo się tym wszystkim smucił i czuł się samotny wśród dużych kolegów.

NA ZAWSZE RAZEM
Pewnego dnia, kiedy Emil po turbowany leżał na ziemi, bo znowu ktoś go popchnął, wydarzyło się coś,
czego się nie spodziewał. Ktoś do niego podszedł i pomógł mu wstać, a gdy Emil podniósł wzrok, zobaczył
chromosom, który wyglądał taksamo jak on sam!
– Kim jesteś? – spytał Emil.
– Nazywam się Emilia – usłyszał – i pracuję tak jak ty, jako 21.
chromosom. Mnie tak że duże chromosomy ciągle przewracają.
– Nie wiedziałem, że jest nas dwoje – zdziwił się Emil.
– No ja sne, przecież wszystkie chromosomy mają brata albo siostrę, ale w tym tłoku nie łatwo się odnaleźć – wyjaśniła Emilia.
– To cudowne, że mnie znalazłaś – powiedział Emil do Emilii
– bo zanim cię zobaczyłem, byłem bardzo samotny.
– Ja też – odparła Emilia i zaraz dodała: – Co byś powiedział, gdyby śmy od tej pory zostali razem na zawsze? Już nigdy nie czuli byśmy się samotni, a może we dwójkę nie będziemy już tacy niezauważalni?
– To świetny pomysł – ucieszył się Emil.

ZADANIA SPECJALNE
Pewnego dnia wszystkie chromosomy otrzymały polecenie, by natych miast ustawić się parami. W jednej chwili rzuciły swoje zajęcia i zaczęły szukać ro dzeństwa. Znalazłszy swojego partnera, ustawiały się w długi korowód par. Trwało to tak długo, aż ostatni z chromosomów znalazł parę. Tylko duży chromosom X musiał
szukać nieco dłużej, zanim odkrył, że ma małego braciszka nazywanego Y.
Kiedy wszystkie chromosomy ustawiły się parami, dostały kolejne polecenie: budować nowe komórki. Jeden chromosom z każdej pary miał się tym zająć. To polecenie okropnie wystraszyło Emila i Emilię.
Do piero się odnaleźli i we dwójkę byli tacy szczęśliwi, a teraz każde z nich miało
być wysłane do budowy innej komórki?!
– Nigdy nie zostawię cię samej – powiedział Emil do Emilii.
– Nigdy nie pozwolę ci odejść – powiedziała Emilia do Emila.
I kiedy wszyscy zaczęli się rozchodzić i zapanował bałagan, Emil i Emilia
wciąż trzymali się mocno za ręce. Ukryci między dużym chromosomem drugim i mniejszym chromosomem czwartym, po tajemnie razem wskoczyli do
nowej komórki.
– Udałosię!!! – wykrzyknęli z radością. – Jesteśmyrazem!
Z radości zaczęli tańczyć i skakać po całej komórce.

TA TRZECIA
– Hej, wy tam dwoje! – usłyszeli nagle cichy głosik. – Mogę potańczyć z wami?
Emil i Emilia rozejrzeli się wokół i niewierzyli własnym oczom: ten, kto do nich mówił, był tak samo malutki jak oni i podobny do nich jak dwie krople wody!
– Ojejku, a kto ty jesteś? – zawołała Emilia.
– I skąd się tutaj wzięłaś? – zdziwił się Emil.
– Je stem Emily – od powiedział mały chromosom – i zostałam przysłana z mojej rodzinnej komórki, aby pomóc przy budowie nowej. Pracuję tutaj jako chromosom 21.
– My też! – wy krzyknęli Emil i Emilia. I opowiedzieli Emily, jak to się stało, że we dwoje wskoczyli do nowej komórki.

DOBRA ZABAWA
Emily była zachwycona tym, że ma i nowego braciszka, i nową siostrzycz kę, bo prawdę mówiąc, gdy była sama wśród dużych chromosomów, trochę się bała. Emil i Emilia wzięli Emily za ręce i we trójkę tańczyli wśród innych chromosomów po całej komórce. To zwróciło uwagę pozostałych chromosomów.
– Ty, popatrz – powiedział chromosom ósmy do dziewiątego – patrz, jak te maluchy się tam dobrze bawią!
Tak że pary chromosomów 11. i 12. przystanęły i przyglądały się zabawie. Biegnący w pośpiechu chromosom 6. potknął się o trójkę przyjaciół, a chromosom 22., który zwykle był dość spokojny, zaczął się rozglądać za swoją
parą, aby tak że trochę potańczyć.
Każdego dnia chromosomy przystawały, aby przyglądać się
zabawom trójki przyaciół albo na chwilkę przyłączyć się do ich
tańca. W żadnej komórce nie było tak wesoło jak w tej, w któ rej
mieszkali Emil, Emilia i Emily!

(tekst: bardziej kochany)

0 коммент.:

 
Copyright 2009 ჩვენ. Powered by Blogger
Blogger Templates created by Deluxe Templates
Wordpress by Wpthemesfree